Mojego tekstu nie musisz słuchać. Wystarczy, że go przeczytasz. A jak to zrobisz to bądź tak łaskawy i napisz z czym sie nie zgadzasz (bo pisać o niczym to ja tez potrafię). W którym miejscu sie mylę? Które powstanie było sensowne? Którą wojne wygraliśmy? Gdzie te sukcesy? Bo takie epizody w stylu Sobieskiego to miał każdy kraj. Liczy sie całokształt kolego, a tu już wypadamy słabo. Trzeba sie naprawde wgryźć w historie Polski, zeby doszukac sie dobrych momentów. Możesz się oczywiście onanizowac tymi kilkoma epizodami ale.... nie wymagaj od ludzi, którzy patrzą na historię Polski obiektywnie, żeby robili to samo :/
P.S. Mam w d..... co mówia za granicą.